Ciekawość to pierwszy stopień do…

Bukaj Naruk

2021-11-05

Prawdopodobnie większość z Was zna popularne porzekadło, które brzmi “ciekawość to pierwszy stopień do piekła”. Zapewne nie zdajecie sobie jednak sprawy, skąd ono się wzięło i jaka intencja za nim stoi…

Ciekawość to pierwszy stopień do... - Bukaj Naruk

Uwielbiam spacerować po lesie – ba, wręcz błądzić po lesie – chodzić po miejscach, których nie znam i odkrywać ich uroki. W ten sposób zapewniam sobie niezbędną dozę relaksu. Często, gdy wyjeżdżam gdzieś dalej, na przykład w sprawach służbowych, staram się znaleźć jakiś las i udać na spacer. Zauważyłem, że jeżeli pójdę na spacer przed potencjalnym spotkaniem, to ze spaceru zawsze wracam tą samą drogą, którą szedłem w głąb – bojąc się, że jeżeli wybiorę inną ścieżkę, może ona być dłuższa i w rezultacie zabraknie mi czasu. Jeżeli nie ma presji – zawsze staram się odkrywać nowe szlaki i nie wracać tą samą trasą.

Ten prosty przykład pokazuje, jak łatwo jest stłumić naszą ciekawość – jakakolwiek niepewność, czy też poczucie zagrożenia sprawia, że porzucamy ciekawość i zaczynamy wybierać znane i bezpieczniejsze drogi. Czy to źle?

Znajoma artystka, Kathryn Zazensky, uświadomiła mi kiedyś, co łączy naukowców i artystów. Opowiedziała o tym podczas wystąpienia TEDx zatytułowanego “About art & science”. Zainteresowane osoby, które posługują się językiem angielskim odsyłam do nagrania tego wystąpienia na YouTube. Według Katie to, co łączy artystów i naukowców to CIEKAWOŚĆ! Zarówno jedni jak i drudzy, aby tworzyć nowe wynalazki czy dzieła – powinni być ciekawi, muszą wychodzić poza granice tego, co znane i przewidywalne – inaczej nigdy nie dokonają przełomowych odkryć. Ja się z tym poglądem w pełni zgadzam!

Zarówno nauka jak i sztuka wymaga ciekawości – w innym przypadku rezultaty działań będą co najwyżej przewidywalne, gdyż zawsze ich twórcy będą chodzić tymi samymi, znanymi dobrze drogami. Nie będzie dobrym naukowcem ani artystą ktoś, kto działa pod presją czasu, jest zastraszony, ma awersję do podejmowania ryzyka – pójścia ścieżką, której nie zna.

Kto więc ukuł to powiedzenie, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła? To dość oczywiste – zrobili to ludzie, którzy boją się zmian, którzy chcą zachować obecne status quo, którzy obawiają się, że w wyniku transformacji stracą swoją pozycję, będą zmuszeni do dodatkowego wysiłku. Można wymieniać w nieskończoność – byli to uprzywilejowani magnaci i władcy, którzy czerpali zyski z zastraszonych podwładnych, są to duchowni, którzy zbierają ofiary od swoich parafian, pracodawcy, którzy wykorzystują pracę podwładnych…

Ludzie, których cechuje ciekawość świata, potrafią go zmieniać. To nie jest w smak wszystkim tym, którzy czerpią zyski z tego, jaki jest. Dlatego starają się poskromić ciekawość innych, a to niestety nie jest wcale takie trudne. Do bycia ciekawym potrzeba odwagi, często umiejętności wyjścia poza strefę własnego komfortu, podjęcia ryzyka. Nierzadko ryzyka, które można przypłacić własnym życiem – Maria Skłodowska-Curie zmarła na chorobę popromienną w rezultacie swoich badań nad pierwiastkami promieniotwórczymi. Jako malutkie dzieci nasz rozwój napędza czysta ciekawość. Nie mamy w sobie strachu i lęku, nikt nie wywiera na nas presji, dlatego tak szybko robimy postępy. Z wiekiem, coraz bardziej jesteśmy wtłaczani w ramy otaczającego nas świata. W rezultacie z czasem tracimy naturalną chęć do odkrywania nowego, a jej miejsce zastępuje strach i obawa – o to co będzie jutro. Ciekawość staje się synonimem niepotrzebnego ryzyka, a my stajemy w miejscu.

Dlatego wszystkim twórcom, zarówno naukowcom jak i artystom z całego serca życzę, aby zachowali ciekawość dziecka, aby nie bali się eksperymentować i chodzić nieznanymi ścieżkami – bo od tego tak naprawdę zależy nasze jutro.

Ciekawość to pierwszy stopień w nieznane!