Wystawa Banksy’ego w Warszawie
2021-07-31
Banksy’ego każdy w świecie artystycznym zna. Ten ekscentryczny i tajemniczy artysta swoimi muralami wzbudza wiele emocji i kontrowersji. Oboje uwielbiamy jego podejście do tworzenia i poczucie humoru, więc wybranie się na jego wystawę, tak bardzo reklamowaną na całą Polskę, było rzeczą całkiem oczywistą.
Co jednak dzieje się w momencie, kiedy sztukę uliczną wyrywamy z kontekstu i przenosimy do przestrzeni galeryjnej? Od samego początku coś nam nie grało jeśli chodzi o ideę wystawy. Banksy przecież tworzy murale by móc spokojnie tworzyć poza jakąkolwiek instytucją, więc cała ta wystawa wydawała się trochę ironiczna w swoim tonie. Dodatkowo – jak uświadomiliśmy sobie dopiero po wejściu (nie tanim zresztą) – Banksy przecież nie organizuje żadnych wystaw, nigdy się na nic oficjalnie nie zgodził. Czym jest więc to wszystko wokół nas? Raczej atrakcją turystyczną, miejscem gdzie można sobie zrobić zdjęcie z najbardziej znanymi dziełami artysty, a raczej ich dobrymi kopiami.
Niewątpliwie same dzieła zmuszają nas do refleksji, bo ich narracja przecież się nie zmienia. Jednak jest coś dziwnego w tym, że dzieła tak od siebie różne i niezależne zostały zebrane w jednej przestrzeni, wyrwane z kontekstu i miejsca, które stanowiły istotną część ich przekazu.
Czy dobrze się jednak bawiliśmy? Trzeba przyznać, że tak. Jako atrakcja turystyczna wystawa ta sprawdza się bardzo dobrze. Sama w sobie jednak nie ma aż tak wiele wspólnego ze sztuką Banksy’ego, a nawet zaprzecza jego kluczowym ideom.
Sprawy formalne
WIĘCEJ O NAS
OBSERWUJ NAS
Kontakt z nami
marek@heartofart.pl
+48 577 312 412
kamila@heartofart.pl
+48 789 312 912 (PL)
+44 7901 087 957 (GB)