Sztuka na sztuki

Bukaj Naruk

2021-10-13

Jakże przedziwnym słowem w języku polskim jest słowo “sztuka” – jak wiele niesie ze sobą znaczeń i to często rozbieżnych. Słowo “sztuka” odnosimy do pojęcia egzemplarza, jednostki miary, ale również do nieprzeciętnej sprawności i umiejętności (zdrobniale sztuczki). Również przedstawienie teatralne odbywające się w teatrze określamy słowem “sztuka”. No i oczywiście ta “Sztuka” – koniecznie przez wielkie ‘S’ utożsamiana z twórczością, kreatywnością i światem artystycznym. Gdybyśmy chcieli przełożyć polskie słowo “sztuka” na język angielski moglibyśmy użyć wielu różnych słów tj.: piece, item, trick, artistry, play, no i oczywiście art. Czyż więc nie jest dwuznacznym proste pytanie: “Po ile ta sztuka?”…

Sztuka na sztuki - Bukaj Naruk

W tym kontekście można śmiało powiedzieć, że “nie jest sztuką założyć biznes – sztuką jest zrobić na nim pieniądze”. A może jeszcze większą sztuką będzie zarabiać na Sztuce… I nie sposób dojść tu do konsensusu czy w tym wypadku mówimy o Sztuce jako twórczości, czy Sztuce jako egzemplarzu dzieła. Być może ta wieloznaczność słowa “sztuka” powoduje, że tak trudno jest znaleźć polskim artystom odpowiedź na pytanie, co tak naprawdę oferują swoim odbiorcom. Nie mniejsza też, mam wrażenie, jest konsternacja po stronie potencjalnych nabywców.

Można odnieść wrażenie, że w społeczeństwie nie wykształcił się konsensus, który pozwalałby jednoznacznie określić czy Sztuka to wartość artystyczna, konceptualna i twórcza, czy Sztuka to zdolność i talent artysty w posługiwaniu się określonymi narzędziami i materiałami (tworzywem). Niewątpliwie Sztuka, jak i systemy społeczne, podlega trwałej ewolucji i na samym początku – setki a nawet tysiące lat temu w większym stopniu była utożsamiana z tym drugim podejściem. Twórcy doskonalili swój warsztat, dzięki czemu potrafili lepiej naśladować rzeczywistość – tworzyć coraz bardziej realistyczne obrazy/portrety czy też rzeźby a sama Sztuka miała charakter w większości użytkowy (dekoracje sakralne, portrety możnowładców, czy też ozdobne hafty i muzyka mająca umilić zabawę).

Rozwój technologii pozwolił artystom na odnajdywanie nowych pól eksploatacji swojej twórczości – druk dał możliwość publikacji dzieł poetom i pisarzom, zapis i odtwarzanie dźwięku zapoczątkowały rozwój przemysłu muzycznego, czy wynalezienie filmu pozwoliło na ekspresję artystów przy użyciu sekwencji ruchomych obrazów – na skalę niedostępną dla żyjących w średniowieczu czy też antyku. Jednocześnie ten sam rozwój technologii pozwolił na automatyzację wielu ręcznie wykonywanych prac. W rezultacie ludzie zaczęli dysponować większą ilością wolnego czasu jak i nadwyżek finansowych, które mogli przeznaczyć zarówno na konsumpcję jak i tworzenie własnej Sztuki. Trudno sobie wyobrazić obecny postęp techniczny i intelektualny, gdybyśmy żywność musieli produkować przy użyciu pługa, kosy i cepa.

Jednocześnie narzędzia pozwalające na ekspresję twórczą stały się bardziej dostępne i często prostsze w obsłudze – wystarczy spojrzeć na fotografię czy film, gdzie jeszcze 30 lat temu aktywność w tym obszarze wiązała się z niemałymi kosztami klisz i chemikaliów oraz długotrwałym procesem nauki, a teraz każdy bez zaangażowania większych środków (w granicach średniego miesięcznego wynagrodzenia) może stać się fotografem lub filmowcem. Coraz więcej ludzi traktuje aktywność manualną (malowanie, wyszywanie, granie na instrumencie) jako antidotum na monotonny i przytłaczający styl biurowej pracy. W takim środowisku traktowanie Sztuki jako umiejętności w posługiwaniu się narzędziami i tworzywem sprowadza ją do poziomu rzemiosła (niczym kowal podkuwający kopyta). Powstaje pytanie: skoro każdy może być twórcą, kto w takim razie jest artystą?

Spotkać można się z przekonaniem, że prawdziwa Sztuka potrafi uchwycić to, co dla przeciętnego człowieka jest nieuchwytne, skłonić ku zadumie i przemyśleniom, zakwestionować dotychczasowe przekonania. Problem polega na tym, że obecnie najbardziej nieuchwytna stała się sama Sztuka. Co istotne, etap rozwoju technologicznego, na który wkraczamy, wcale artystom nie ułatwia zadania i stawia nowe wyzwania – jak zmierzyć się ze sztuczną sztuką tworzoną przez sztuczną inteligencję?